Krakowskie przysmaki

Turystę przyjeżdżającego do Krakowa oprócz smogu i gołębi witają również charakterystyczne błękitne budki z preclami (częściej obwarzankami, ale przyjezdni i tak mylą jedno z drugim). Dla ułatwienia można powiedzieć, że precel to taki obwarzanek, ale jego okrąg jest połączony w środku ciastem, natomiast obwarzanek to po prostu zaplecione wyrośnięte kółko.

Obwarzanek to najtańsza opcja na krakowski obiad, ale na szczęście są jeszcze inne możliwości, bardzie wyrafinowane i wykwintne. W krakowskich restauracjach nikogo nie zdziwi już pytanie o ślimaki, homara, kawior, focaccię czy też dziczyznę. Ta ostatnia, na fali mody na odtwarzanie kuchni staropolskiej w interpretacji na rok 2013 zaczyna powracać. Z dziczyzny zjemy nie tylko rozpływającego się w ustach dzika czy soczystą sarnę, ale również bażanta, gęś i kaczkę. Studiując karty menu niektórych restauracji można poczuć się jak prawdziwy Sarmata – wśród pozycji brakuje tylko słynnej czarnej polewki. Prawdziwym bogactwem polski są też grzyby leśne.

W sezonie na kurki w co drugiej krakowskiej restauracyjce można natknąć się na te skarby lasu w przeróżnych postaciach – szczególnie polecane są smażone na maśle. Nowym trendem są też food trucki – wynalazek ze Stanów Zjednoczonych, w których fast food nadal święci triumfy, a właściciele biznesu lubią życie na walizkach, często przenosząc się z miejsca na miejsce wraz ze swoim biznesem gastronomicznym, ulokowanym w ciężarówce. Jednak, kiedy pomyślimy dłużej, dojdziemy do wniosku, że to żadna nowość.

Pionierem tego typu gastronomii w Krakowie była słynna Niebieska Nyska ze swoimi kiełbaskami z grilla – krążą już legendy miejskie na temat tego, kto ustawiał się do niej w kolejce. Podobno jedną z takich osób była… Monika Olejnik. Istnieją oczywiście krakowskie restauracje, często o dużej renomie i snobistyczne, w których należy mieć odpowiednio gruby portfel, występować w krawacie i uskuteczniać zasady savoir vivre’u. Widać jednak, że również jedzenie się demokratyzuje – skoro w kolejce po kiełbaskę z grilla ustawia się obok nas Monika Olejnik i nie przeszkadzają jej kalorie, pozostaje się tylko cieszyć z różnorodności kulinarnej w tym pięknym mieście.

Zobacz stronę pełną ofert restauracji: http://restauracje.atlantyda.com.pl/

Back to Top