Rozsmakuj się w Krakowie

Nie da się narzekać na nadmiar restauracji w Krakowie, ponieważ znajdziemy ich całe mnóstwo – od indyjskich, oferujących jedzenie jak w Delhi przez amerykańskie burgerownie, aż po te najbardziej typowe i tradycyjne – włoskie i polskie. Jest wręcz cytowane powiedzenie, że Kraków jest miastem tysiąca knajp, co więcej: uliczki Starego Miasta i ścisłego centrum udowadniają to stwierdzenie w stu procentach.

Rzeczy, których do tej pory kosztowaliśmy jedynie zagranicą można zamówić w krakowskich restauracjach coraz częściej, nie narażając się już na śmieszność i wymowne spojrzenia. Już nawet w azjatyckich „chińczykach” w karcie znajdziemy uwaga: żabie udka, a krewetki i inne owoce morza: w tym kalmary, mule czy ośmiornica nie są już tylko znane z kartek w podręczniku do biologii. Zapoznamy się z nimi również na naszych talerzach. Jednym ze standardów oprócz kuchni polskiej jest oczywiście kuchnia włoska.

Wciąż jednak ma ona swoje nieodkryte dla szerszej klienteli skarby. Po okresie dopasowywania wszystkiego pod polskie gusta następuje odwrót – jesteśmy coraz ciekawsi nowych smaków i domagamy się, by traktowano i goszczono nas dokładnie tak, jak w greckiej tawernie czy też tureckiej budce z kebabem w Istambule. Kebaba można zjeść już nie tylko z kurczakiem czy wołowiną, ale i z baraniną – czyli najbardziej zbliżonego do oryginalnego tureckiego dania. Możemy go nawet spróbować w wersji „slow” zamiast „fastfoodowej” – na talerzu zamiast w bułce.

Krakowskie restauracje oferują nie tylko kuchnię z całego świata, ale też powrót do naszej rodzimej tradycji, prosto z książek Sienkiewicza czy Mickiewicza, w których opisy uczt i posiłków zajmowały nieraz całe gęsto zapisane stronice. Na skutek wspólnego, polsko-austriackiego rozdziału w historii (zaborów) do Małopolski zawitała mnogość potraw z kuchni austriackiej, w tym np. bezowy tort Pavlova, sernik i kawa po wiedeńsku, jajka po wiedeńsku, a także sznycle, oczywiście – a jakże – również po wiedeńsku.

Przeczytaj też tekst o restauracjach włoskich: http://lubiejesc.blogerki.pl/2013/08/20/jak-dobrze-zjesc-w-krakowie_dgajc.html

Back to Top